Nigdy nie jest za późno by zacząć grać w tenisa
Tenis dla początkujących. Porady trenera. Ile kosztuje sprzęt do tenisa?
Tenis jest ekskluzywny, drogi, wyłącznie dla młodych? Żadne z tych twierdzeń na szczęście nie jest prawdziwe. Zacząć można praktycznie w każdym wieku, nie jest to szczególnie drogi sport, ani specjalnie ekskluzywny, po prostu elegancki, ale czy to źle?
Wśród entuzjastów tenisa są ludzi w każdym wieku, grający od lat, a także dopiero zaczynający. Grając w tenisa przyjemnie spędzamy czas, dbając przy tym o zdrowie i dobrą kondycję.
- Gdybym miał spędzić szmat czasu na bezludnej wyspie, to musiałby na niej być kort tenisowy, a sparing partnerką mogłaby być Karolina Wozniacki – mówi Witold Mackiewicz, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego.
Witold Mackiewicz gra rekreacyjnie od ponad 30 lat. - Zawsze byłem czynnie związany ze sportem, lubiłem rywalizować z innymi, z samym sobą i nieustannie wspinać się na kolejne szczebel sprawności fizycznej i psychicznej. W pracy taki model życia dał niezwykle cenne zdobycze : konsekwencję, wytrwałość i potrzebę stawiania nowych, bardziej ambitnych celów. Sport był dla mnie znakomitą szkołą życia i jest nią nadal.
Sport jest pomaga radzić sobie z problemami, pomaga w pracy, pozwala spojrzeć na codzienność z innej perspektywy, a nawet pozytywnie wpływa na stosunki międzyludzkie.
- Po ciężkim i stresującym dniu w pracy gra mnie uspokaja, pozwala nabrać sił witalnych, no i oczywiście lepiej jak nakrzyczę na piłkę niż na swoich współpracowników – zwierza się Jędrek Kołacz, realizator telewizyjny.
Zofia Starzyńska, lekarz stomatolog gra w tenisa od kilkunastu lat. – Ten sport idealnie pasuje do mojego temperamentu, gdzie technika i szybkość są najważniejsze. Tu nie ma czasu na przemyślenia, trzeba reagować natychmiast, szybko i skutecznie. Poza tym kondycja, figura, sprawność fizyczna są nie bez znaczenia, a to wszystko daje mi tenis, nie wspominając o zbawiennym wpływie na psychikę. Grając, zapominam o bożym świecie, wszystkie złości zostawiam na korcie, co po treningu pozwala spojrzeć mi na problemy życia codziennego zupełnie z innej perspektywy.
Z trenerem, czy samemu?
Tenis jest grą techniczną, dlatego trudno o samouków, choć i tacy się zdarzają, najbezpieczniej pierwsze kroki stawiać pod fachową opieką. Zaoszczędzi to nam rozczarowań, ewentualnych kontuzji czy po prostu zniechęcenia do dalszego uprawiania tego sportu.
- Dwóch początkujących nie pogra sobie, większość wykupionego czasu będzie zmarnowana na zbieranie piłek, zaś błędy w uchwycie, podejściu do piłki, ustawienia główki rakiety etc., uniemożliwią skutecznie dłuższą wymianę – przekonuje Paweł Bojarski*, trener tenisa. – Nauka gry pod okiem trenera daje wiele korzyści, od zniżek na zakup sprzętu w firmowych sklepach, przez dostosowanie intensywności treningu do potrzeb danej osoby ze względu na wiek, kondycję i posiadane umiejętności. Trener jest łącznikiem pomiędzy nowoprzybyłym a istniejącym już środowiskiem ludzi powiązanych z tenisem, którzy spędzają czas na wspólnych wyjazdach tenisowych, grają razem w brydża, czy po prostu bawią się wspólnie – dodaje Bojarski.
Wynajęcie trenera to dodatkowe koszty, ale czy na pewno? Wystarczy przeliczyć ilość odbitych piłek w czasie jednej godziny i szybko się okaże, że z trenerem odbija się kilkakrotnie razy więcej niż z początkującym partnerem. Poza tym wskazanie błędów, dopasowanie rakiety do stylu gry, czy rozwijanie swoich tenisowych talentów wydaje się być nie przecenione. Dobry trener też się dobrze ceni, należy liczyć się z wydatkiem rzędu 60-80 zł. ale jest też na to i sposób. Początkujący gracze często zbierają się w grupy dwu, trzyosobowe, co obniża znacząco koszty.
Osoby grające w tenisa również zachęcają, aby zaczynać przygodę z tym sportem razem z trenerem.
– Gram w tenisa od niedawna, pierwsze miesiące grałem z trenerem, bo niestety moje nawyki z tenisa stołowego, w którego grałem do końca czasów studenckich dosyć aktywnie nie pozwalały mi rozwijać się prawidłowo. Te same błędy, ten sam skutek i zero poprawy, co było bardzo zniechęcające – mówi Jędrek Kołacz. – Po kilkunastu spotkaniach gra zaczęła mi sprawiać więcej przyjemności no i oczywiście daje większą satysfakcję. Wśród znajomych jestem prawie niepokonany – dodaje ze śmiechem.
- Ja również zaczynałam z trenerem. Teraz też od czasu do czasu biorę sobie lekcje, szczególnie przed wyjazdami na obozy tenisowe, gdzie cały zjazd kończy się turniejem – mówi Zofia Starzyńska.
Ile to kosztuje?
Na początek kupujemy rakietę tenisową, piłki, buty oraz strój. Nie muszą być z najwyższej półki cenowej. Warto wybrać taki sklep sportowy, w którym sprzedawca pomoże nam wybrać odpowiedni dla nas sprzęt.
Rakieta dla początkującego kosztuje od ok. 200 zł do ok. 400 zł.
(Na co zwrócić uwagę wybierając rakietę, czytaj: www.tenis.net)
Dobre buty kupimy za ok. 200 zł, a nawet mniej. – W Polsce najczęściej gramy na kortach ziemnych, miękkich, nie obciążających nadmiernie stawów, więc i buty nie muszą być z najwyższej półki – przekonuje Paweł Bojarski. Trzeba pamiętać, aby były to buty specjalnie do tenisa z podeszwą nie niszczącą nawierzchni kortu.
Firmowy strój: koszulka, spodenki, skarpetki to wydatek ok. 200 zł.
Wynajęcie kortu zależy od miejsca w którym chcemy grać, od pory roku i pory dnia. Najtaniej jest latem przed południem. W zimie gramy oczywiście pod dachem. Aby znaleźć najbliższy kort, wystarczy posłużyć się wyszukiwarką internetową. Powinniśmy pamiętać o wcześniejszej rezerwacji.
Koszt wynajęcia za 1 godz.
lato:
przed południem – 20-30 zł
po południu – 30-40 zł
zima:
przed południem – 40-50 zł
po południu – 50-60 zł.
Godzina pracy trenera – 50-80 zł.
Czy jest jakaś recepta na sukces?
- Trzeba w sobie wyrobić nawyk, aby chodzić na kort bez względu na pogodę, czy mi się chce, czy nie. Wtedy przynosi to efekty nie tylko w wymiarze sportowym, ale i życiowym. – zapewnia trener Paweł Bojarski.
Wydaje się jednak, że nie jest najważniejsze, jaki poziom umiejętności osiągniemy. Ważne by spędzić czas przyjemnie i zdrowo, nabrać sił do codziennej pracy.
*Paweł Bojarski – jako trener zdobył bogate doświadczenie w pracy z tenisistami w Polsce i Finlandii, w tym jako trener reprezentacji narodowych. Posiada kwalifikacje Międzynarodowej Federacji Tenisowej, jest trenerem I klasy. Jego wychowankowie odnosili sukcesy w turniejach międzynarodowych, zdobywali tytuły mistrzów Polski i Finlandii, medale mistrzostw Europy i Świata w kategoriach młodzieżowych. Przez ostatnich parę lat prowadził reprezentacje młodzieżową województwa mazowieckiego i Akademię Tenisową Legia Warszawa.
Krótko o historii
Średniowieczni mnisi europejscy uprawiali grę z której wywodzi się współczesny tenis. Dość powiedzieć, że mnisi grali dłońmi a piłki wykonane były z drewna. Przez szereg wieków przeszedł sporo modyfikacji zdobywając uznanie szczególnie na królewskich dworach Francji i Anglii. Współczesny tenis wywodzi się z Wielkiej Brytanii pod koniec XIX w. i tam też spisano reguły, które uległy do dnia dzisiejszego jedynie kilku poważnym modyfikacjom. Tenis jest dyscyplina olimpijską, jedną z dziewięciu, które zostały zainaugurowane na pierwszych nowożytnych igrzyskach w 1896 roku. Niestety po 1924 roku zniknął z programu igrzysk, aby pojawić się na nowo w Seulu w 1988 roku. Podczas olimpiady w Londynie mają pierwszy raz zostać rozegrane zawody miksta, czyli gry mieszanej.
Linki:
www.tenisportal.com
Damian Goliński








